Poke-Mystery

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2011-02-13 18:09:25

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Gra Axrona - Jake Allen

Wylegując się tak na trawie, nieoczekiwanie zasnąłeś. Zbudziwszy się zdałeś sobie sprawę, że jest już wieczór. Zerknąwszy na zegarek złapałeś się za głowę. Ni skąd, ni zowąd pojawił się mały, uśmiechnięty od ucha do ucha słonik, niosący w pyszczku małą, czerwono-niebieską piłeczkę. Zaczął podrzucać nią używając do tego swej niezbyt długiej trąby. Skąd wziął nową zabawkę, jak wydostał się z pokeballa, w którym go trzymałeś? Nie wiadomo. Aczkolwiek to nie było tak bardzo ważne...
Patrząc na słonika zrozumiałeś, że to początek wielkiej przyjaźni.
Po chwili maluch zorientował się, że już nie śpisz. Zostawił piłkę na trawie i podbiegł do ciebie. Przywitał cię przenośnym pisknięciem :
- Phaanpiiii!
Uśmiechnął się promiennie, po czym odbiegł i przyniósł w pysku piłkę. Po jego spojrzeniu zrozumiałeś, że chciałby się z tobą pobawić.

Offline

 

#2 2011-02-13 20:06:26

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

- O rany... zaspałem... No ile można. O co? - Przecierając oczy spojrzałem na rozbawionego słonika.
- Ehh... No dobra. - Wziąłem piłkę i rzuciłem ją przed siebie. Międzyczasie wyjąłem pokedex aby przeskanować mojego podopiecznego po to aby sprawdzić jego ataki i inne przydatne rzeczy. Po skanie podniosłem się z trawy i otrzepałem.
- Wiesz co mały po tak długim śnie nie mam zamiaru prędko iść spać. Chodźmy zaszaleć na mieście. - To mówiąc schowałem piłkę do plecaka i wskazałem mojemu podopiecznemu aby szedł za mną. Nie wezmę go na ręce bo co by nie patrzył to przecież słonik, czyli jest dość ciężki. Powolnym krokiem ruszyłem w strone miasteczka. Miałem ochotę co nieco przekąsić. Toteż udałem się w poszukiwaniu jakieś czynnej restauracji. Kiedy w końcu coś znalazłem, zająłem miejsce posadziłem mojego małego podopiecznego, a sam podszedłem do lady aby coś zamówić.

Offline

 

#3 2011-02-14 13:55:21

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Kiedy rzuciłeś słonikowi piłkę, ta wpadła do leżącego nieopodal stawu. Phanpy zezłościł się. Nie miał zamiaru iść za tobą. Skakał wokół ciebie, piszczał żebyś się zatrzymał. Usiadł nad brzegiem i zakrył oczy wielkimi uszami. Wtem do malucha podpłynął : http://pokedox.com/images/pokemon/Finneon.gif.
Spojrzał na smutnego słonika z żalem.
- Fiiiiin.... - wydał z siebie cichy odgłos. Zobaczył pływającą piłkę. Podpłynął do niej, i zaczął wypychać ją z wody.
Phanpy podskoczył ze szczęścia, podbiegł do piłki i przytulił ją mocno do siebie. Rybka uśmiechnęła się, zdawała się machać płetwą. Po chwili odpłynęła. Słonik pożegnał się z nią stając na dwóch łapach i machając.
Niosąc w zębach piłkę, Phanpy wrócił do ciebie. Ruszyliście w dalszą drogę. Kiedy przekroczyłeś bramy miasta. Nie widziałeś żadnej restauracji, toteż musiałeś szukać dalej. Na szczęście po kilku minutach zobaczyłeś małą budkę z kebabem. Zobaczyłeś wywieszony plakat, a na nim rysunek kebabu i napis:
Kebab turecki tylko 10$. Zapraszamy! . Zapachy unoszące się z budki zachęciły cię. Wszedłeś do środka, położyłeś Phanpy'ego na ławce. Kociak siedzący obok słonika wpatrywał się w piłkę twego podopiecznego. Ten mocno ją trzymał, bał się, że znowu ją straci.
- Hej, Umbreon! Czy ty nie taką samą piłkę zgubiłeś dzisiaj nad stawem? - spytał chłopak siedzący obok czarnego kociaka.
Umbreon zrozumiał, kiwnął głową na tak. Chyba zrozumiałeś skąd Phanpy ma tą piłeczkę.

Natura Phanpy'ego: Zabawna

Offline

 

#4 2011-02-14 17:42:27

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Z apetytem zasiadłem do stołu. W mojej dłoni dumnie trzymałem Kebab. Wtedy spostrzegłem iż jakiś Umbreon wpatruje się w piłkę mojego pokemona. Dopiero po słowach chłopaka zrozumiałem co tu jest grane.
- Hmm... mój pokemon znalazł ją dzisiaj nad stawem, niestety nie wiem kiedy bowiem spałem. - Spojrzałem z ironią na mojego małego, ziemnego pokemona. W końcu jednak po chwili niezręcznej ciszy odpowiedziałem mu.
- Chyba niem muszę mówić co masz zrobić z tą piłką czyż nie? - Odwróciłem się z powrotem do chłopaka.
- Cóż, sorra... - W nadziei że mój pokemon mnie posłucha. Sam odkręcam się i znowu zaczynam wcinać moją porcję Kebabu.
- Nieeee!!! To nie możliwe!!! - W moim głosie słychać przerażenie. - W moim Kebabie jest stanowczo za mało mięsa (Ciekawe z czego je oni robią). - Po tym nagłym wybuchu histerii z powrotem wracam do rzeczywistości i obserwuję całą sytuacje z moim słonikiem w roli głównej.

Offline

 

#5 2011-02-14 19:32:15

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Phanpy wtulił się do piłeczki. Zapłakał jak dziecko.
Trener Umbreon'a zaśmiał się.
- Niech twoj słonik ją sobie zatrzyma. Prawda Umbreon?
Kociak kiwnął głową na tak i uśmiechnął się. Powiedział coś do Phanpy'ego w swoim języku.
Zaczął pocieszać malucha. Ten uśmiechnął się w końcu do niego.
- Dobry, Umbreon... - chłopak pogłaskał swojego podopiecznego.
Po chwili do waszego stołu podeszła kelnerka, wręczyła chłopakowi porcję frytek, a na ciebie popatrzyła przewracając oczami.
Po 10 minutach skończyłeś swoją porcję. Chłopak również zjadł frytki. Odszedł od stołu, wyrzucił papierowy talerzyk.
Umbreon i Phanpy zeskoczyli z ławki, po czym zaczęli się razem bawić.

Offline

 

#6 2011-02-14 20:39:17

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Na widok sytuacji ze słonikiem pokręciłem głową. Ileż on jeszcze musi się nauczyć. - myślałem. Za chwilę jednak oba pokemony zaczęły bawić się w najlepsze. Ja tymczasem poszedłem wyrzucić papierek, w którym jeszcze chwilę temu znajdował się Kebab, który jednak nie był jakąś rewelacją, następnie z powrotem usiadłem do stolika i zaczekałem aż chłopak także zajmie miejsce.
- Ej, słuchaj. Twój pokemon wygląda na silnego więc na pewno jesteś już dość doświadczonym trenerem. A ja sam widzisz. Spójrz na tego słonika, tak naprawdę to mój jedyny asortyment. Czy mógłbyś udzielić mi kilku rady, po wygląda na to że masz jakieś pojęcie. - Niezręcznie drapałem się po głowie bowiem nie lubiłem prosić o coś ludzi, tym bardziej przyznawać się że czegoś nie umiem, albo nie rozumiem. Nagle przypomniało mi się o czymś bardzo ważnym.
- A tak w ogóle, jestem Jake, a ty - Wyciągnąłem dłoń w kierunku chłopaka.

Offline

 

#7 2011-02-15 13:08:30

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

- Szczerze mówiąc mam tylko dwa pokemony. Umbreon szybko mi ewoluował. Obudziłem się kiedyś rano. Nie było już małego liska, tylko ten stwór - spojrzał z uśmiechem na Umbreona.
- Mam poza nim Murkrowa, lubię pokemony typu mrok, więc ewolucja Eevee'ego bardzo mnie uszczęśliwiła. Mogę ci udzielić rad, pytaj o co chcesz. Może będę znał odpowiedz.
Napił się trochę coli.
- Jestem Simon. - chłopak uścisnął cię za dłoń.

Offline

 

#8 2011-02-15 13:15:37

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

- Hmmmm.... Słuchaj bo ja chciałbym zdobyć odznakę, a ponadto aby ją zdobyć potrzebuję czegoś nowego do mojej drużyny. Powiesz mi gdzie można spotkać jakieś fajne pokemony. Byłbym ci bardzo wdzięczny. Bo jak sam widzisz. - Chwilę się zamyśliłem. - Ej co powiesz na mały sparing. To będzie nasza pierwsza wspólna walka, a jak mam iść łapać pokemony jeżeli właśnie mój pokemon nie bardzo nadaje się do walki. To jak? - Spojrzałem w kierunku dwóch bawiących się pokemonów. Lekko się zawahałem, ale po chwili pomyślałem że jest to w sumie dobry pomysł. Wypadałoby przećwiczyć to i owo.

Offline

 

#9 2011-02-15 13:34:08

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

- Jasne! Dobry pomysł. Wiesz co? Myślę, że Umbreon nie będzie chciał walczyć z przyjacielem. Zawalczę z Murkrowem, niedawno go złapałem, więc przyda mu się trening - odpowiedział na twoją propozycję Simon.
Pogłaskał Umbreona po karku, po czym stuknął go ballem.
- Dobra, Murkrow - pokaż się! - wykrzyknął chłopiec, po czym podrzucił czerwono-białą kulą.
Zza czerwonej smugi wyłonił się czarny, niewielki ptak.
- Mar! Krow! - wydał z siebie bojowy okrzyk.
Zatrzepotał skrzydłami.
- Chodźmy w inne miejsce, Jake. Może do PC? Tam jest arena - zaproponował Jake i wskazał na leżący naprzeciwko budynek.

Offline

 

#10 2011-02-15 14:10:45

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Wskazałem słonikowi aby szedł za mną i udaliśmy się do PC. Kiedy w końcu znaleźliśmy się na arenie podszedłem do mojego poke-przyjaciela i kucnąłem obok niego.
- Wiem że to nasza pierwsza walka, ale postaraj się dać z siebie wszystko. Jesteś w stanie to wygrać. Chyba nie pozwolimy aby jakieś głupie ptaszysko nas pokonało czyż nie?
Po tych słowach wstałem i zająłem miejsce trenera.
- Jestem gotowy. Możemy zaczynać. - Spojrzałem znacząco w kierunku phanpy'ego. Czekałem aż stanie na arenie, kiedy już to zrobił dodałem.
- Dobra, ja jestem gotowy. - Zacisnąłem pięści. Czekałem na pokemona rywala, a następnie na początek walki.

Offline

 

#11 2011-02-16 18:41:32

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Murkrow ze złością zaczął cię dziobać.
- Murkrow! Stop! - wykrzyknął Simon.
Podbiegł do ptaka, złapał go.
- Uspokój się, co cię ugryzło? - zapytał chłopak rozwścieczanego ptaka.
Najwidoczniej Simon nie słyszał tego co powiedziałeś do Phanpy'ego. Zdałeś sobie sprawę, że mówienie "głupie ptaszysko" przy owym pokemonie było błędem.
- Dobrze, spokojnie, Murkrow. Wyżyj się w walce, mały - trener uśmiechnął się do swego ptaszka, pogłaskał go i wypuścił.
Ten ustawił się na stanowisko. Phanpy również to poczynił.
- Zaczynaj, Jake - powiedział do ciebie Simon.

Offline

 

#12 2011-02-16 21:15:31

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Zdenerwowany poprawiałem włosy po mojej akcji z ptakiem. (Zabawne na poprzednim PBF'ie miałem Murkrowa i zrobił mi dokładnie to samo -.-)
- Zapamiętać. Nigdy nie łapać poke ptaka. - Kiedy w końcu już ogarnąłem się, postanowiłem stanąć do walki. Wyprostowałem się, ścisnąłem pięści i byłem  gotowy.
- Naprzód Phanpy! - Wskazałem palcem na przód. - Czas zacząć grę. Jest on latający więc zapewne wydaje się mu że ma przewagę, więc dzięki temu mamy szanse wygrać. Rozpocznij od kłusy w jego kierunku, ten hipokryta z pewnością ruszy na ciebie, toteż w ostatniej chwili użyj Protect. Kiedy ten uderzy w tą tarcze ty uderz go potężnym Tackle.

Offline

 

#13 2011-02-17 12:34:56

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Wydałeś Phanpy'emu krótką, jednakże bardzo dobrą strategię. Maluch bardzo się starał, bowiem była to jego pierwsza walka. Cieszyłeś się niezmiernie, że twój słonik tak dobrze cię słuchał i rozumiał.
Phanpy po zadasniu obrażeń zaczął podskakiwać ze szczęścia, co było błędem. Murkrow wykorzystał nieuwagę przeciwnika i uderzył go silnym Peck. Słonik zrozumiał, że musi teraz bardziej uważać. Odbiegł kawałek od ptaka i czekał na kolejne polecenia.

82% http://archives.bulbagarden.net/media/upload/1/1f/231.png  vs.   http://images.wikia.com/es.pokemon/images/b/b2/Murkrow_espalda_G5.png 81%

Offline

 

#14 2011-02-17 12:46:53

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Bylem zadowolony z udanego ataku, nawet ta kontra ptaka nie sprawiła abym poczuł się gorzej. W końcu to nasza pierwsza walka więc nie wszystko uda się perfekcyjnie.
- Phanpy, może jednak skup się na walce co? Dobra posłuchaj, ale uważnie. Użyj Odor Sleuth aby przeciwnik powdychał twoich "wywarów". Następnie nabierz powietrza i przebiegnij przez nie. Wyskocz w górę i poczęstuj go potężną akcją. Po owym ataku użyj protect, oczywiście będąc na ziemi i czekaj w tej kuli na kontrę ze strony kruka.

Offline

 

#15 2011-02-17 14:11:07

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Gra Axrona - Jake Allen

Odor Sleuth zadziałał skutecznie - Murkrow oddał twojemu słonikowi mocnym atakiem Pursuit.
Zadowolony z udanego ciosu ptaszek, zaczął dziobać twego podopiecznego. Phanpy w końcu odskoczył i rzucił się na lecącego nisko Murkrow'a. Zaczął po nim skakać, zadawać mu obrażenia. Ptak nieźle ucierpiał, w końcu jego rywal nie był wcale taki lekki. Zmęczony dźwiganiem słonika Murkrow upadł na ziemię i zaczął ciężko sapać.
- Murkrow! Podnieś się, przecież tak łatwo nie damy im wygrać! - wykrzyknął Simon do swojego pokemona, który od razu zerwał się.
Chyba mu również zależało na wygranej. Ptaszek patrzył z przymkniętymi oczami na swojego przeciwnika. Nie miał zamiaru atakować. Czekał na ruch Phanpy'ego.

68% http://archives.bulbagarden.net/media/upload/1/1f/231.png  vs.   http://images.wikia.com/es.pokemon/images/b/b2/Murkrow_espalda_G5.png 63%

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl