Poke-Mystery

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2011-02-11 18:38:12

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Zapisy do MG Katie.

• Imię i nazwisko bohatera:
• Wiek:
• Historia postaci: Jako iż jestem wymagającym MG, osób ze słabymi historiami nie przepuszczę!
• Profesja waszej postaci: "Trener/Koordynator"
• Druga profesja postaci: czyli mniej ważna, związana z zainteresowaniem, np. "Fotograf, rysownik, poeta"
• Starter: Czyli jakiego pokemona wzięliście u profesora.
• Ulubiony typ pokemona:
• Znienawidzony typ pokemona:
• Wygląd waszego Bohatera: mile widziane obrazek
• Cel/e:
• Prośby do mnie:

Przypominam, że to ja zakładam wam grę.
Zapraszam do zapisywania!
0/5 miejsc.

Offline

 

#2 2011-02-12 20:13:45

Axron

Moderator

Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 83
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

• Imię i nazwisko bohatera: Jake Allen
• Wiek: 15
• Historia postaci:

W Hoenn właśnie nastało lato. Młody Jake właśnie wylegiwał się w promieniach słońca na niewielkiej polance, znajdującej się jakieś 500 metrów od niewielkiego miasteczka zwanego Littleroot Town.  To był początek wielkiego dnia. Bowiem to dzisiaj chłopiec miał dostać swojego pierwszego pokemona. Lecz może najpierw wróćmy do tego jak zaczęła się jego przygoda z pokemonami.


Było to trzy lata temu. Chłopak miał wtedy 12 lat.  Wraz z ojcem udali się na turniej pokemonów w Rustboro City, w którym to brał udział kuzyn chłopaka. Do tej pory Jake’a mało obchodziły pokemony, bardziej zależało mu na tym aby wieść zwykłe, proste i spokojne życie. Aż do tej chwili. Do walki stanął wielki Machoke, oraz tak niezwykle nikły przy nim Sneasel. Zdaniem młodego Allena wynik walki był przesądzony. Jednakże po walce trwającej prawie 20 minut zmienił swoje przekonanie, bowiem to właśnie mroczno-lodowy stworek odniósł zwycięstwo. Kuzyn sam turniej przegrał w  pierwszej rundzie, ale to inna historia. To wydarzenie dało chłopcu nowe spojrzenie na świat. Wciąż nie mógł tego pojąć, jakim cudem ten mniejszy wygrał. Ze szkolnych doświadczeń wiedział iż ten niższy nigdy nie masz szans, bo w końcu był najdrobniejszy z chłopaków w klasie. Mimo że był od nich szybszy, siłą no cóż… Zaczął pasjonować się pokemonami. Mało tego owy mały pokemon miał gigantyczne wsparcie od swojego trenera i to właśnie to dało mu tą siłę. Przeczytał sporo książek o pokemonach, ale nigdzie nie znalazł odpowiedzi na swe pytanie. Minęły dwa miesiące. Wtedy wydarzyło się ponownie coś niezwykle ważnego, mianowicie Jake na własne oczy zobaczył ewolucje pokemona. Widział jak Bellsprout przekształca się w Veepinbella po to aby wygrać pojedynek ze Spearow’em. Cud przemiany, był tą rzeczą która zadecydowała o dalszym losie przyszłego trenera. Od tej pory wiedział co chce robić w życiu. Pragnie zostać trenerem pokemon. Rozpoczęły się przygotowania. Ojciec zapisał go do akademii pokemon w Rustboro. Mieszkał tam w internacie wraz z innym uczniem o imieniu Mark. Szybko się zaprzyjaźnili. Okazało się że Jake stawał się co raz lepszy  w te klocki i szybko został najlepszym uczniem w swojej akademii. I tak po  dziesięciu miesiącach nauki Jake wraz z nowo nabytą wiedzą wrócił do Littleroot. Wakacje spędził w domu, ale wciąż nie porzucił swojej pasji, która w końcu stała się codziennością. Wiedza w zakresie pokemonów stawała się co raz większa, aż w końcu chłopak mógł się poszczycić umiejętnościami  dla większości nie osiągalnymi. Wraz z początkiem roku szkolnego wrócił do akademii lecz jego naukę przerwała nagła śmierć matki. Było to 12 stycznia kobieta zapadła w sen i już się nie obudziła. Miało to ogromny wpływ na psychikę młodego chłopca. Stał się oportunistą, czyli osobą idącą do celu nie zważając na koszty. Na dobre pochłonął się pokemonami. Jego celem stało się zostanie najlepszym na świecie. Po 2 tygodniach od pogrzebu z powrotem wrócił do szkoły i jak się okazało był jeszcze lepszy. Umiejętnościami taktycznymi zaczął przewyższać niektórych z wykładowców. Wiosną po dwóch latach spędzonych w akademii otrzymał dyplom i stał się pełnoprawnym trenerem z zadatkami na mistrza. Jak się okazało, ojciec chłopaka załatwił mu wspaniały obóz letni w regionie Kanto, chciał aby jego syn oderwał się od tego wszystkiego. Znajdował się on w Cinibar Island w kurorcie niedaleko wulkanu. Młodzi trenerzy uczyli się tam relacji z pokemonami. Zwykły dzień wyglądał tam tak: pobudka, śniadanie, lekcje, a potem walki losowymi pokemonami. Na koniec wakacji odbył się turniej który wygrał w finale pokonując gligara rywala magby’m, a było to nie lada osiągnięcie ze względu na typ pokemona przeciwnika. Po udanych w akacjach chłopak znów wrócił do codzienności. Przez ostatni  rok powrócił do normalnej szkoły, a także dorywczo pracował w Poke Markecie. Dziś ma wyruszyć w podróż…

• Profesja waszej postaci: Trener
• Druga profesja postaci: Informatyk :D
• Starter: Phanpy
• Ulubiony typ pokemona: brak
• Znienawidzony typ pokemona: brak
• Wygląd waszego Bohatera: http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSXMzlOFLt5CyZBz2ouTDsKhzK38HN9AGUPBurrtFYh1jSR3fWQLLePQeK5
• Cel/e: Zobaczymy ^^
• Prośby do mnie: brak

Offline

 

#3 2011-02-14 15:12:45

Zielony

Użytkownik

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 50
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

Imię i nazwisko bohatera:
• Wiek:14
• Historia postaci:Mieszkam w Pallet Town w dwu piętrowym domu w którym mieszka moja rodzina,Mama,Tata,Brat,interesuję się typami:Trawiastymi,Ognistymi,Trującymi.Kiedy miałem 7 lat poszedłem do kopalni,żeby zobacz chociaż jednego pokemon typu skała.Krążyłem po jaskini z myślą,że nie mam żadnego pokemona po chwili zauważyłem małą główkę która się chowa za skałami podbiegłem do tego pokemon z myślą,że się zemną zaprzyjaźni,ale to był bardzo zły pokemon był nim Geodude który od razu zaatakował mnie Rock Throw.Jednak nie trafił mnie nagle z korytarzu dobiegał głoś OOONNIIIIX!
to był Onix od razu zaatakował Geodude się go przestraszył i uciekł.Od razu wiedziałem,że ten Onix jest bardzo waleczny i przyjazny Onix odprowadził mnie bezpiecznie do wyjścia i pobiegłem do domu.Następnego dnia pobiegłem do tej kopalni,ale się bałem się tam wejść i już nigdy nie spotkałem tego Onixa.

• Profesja waszej postaci: Trener
• Druga profesja postaci:Informatyk
• Starter:Growlithe
• Ulubiony typ pokemona:Trawiasty
• Znienawidzony typ pokemona:Elektryczny
• Wygląd waszego Bohatera:http://fc06.deviantart.net/fs51/f/2009/281/c/3/Vs_Trainer_ASh_by_Jonathan309.gif
• Cel:Spotkać Onixa
• Prośby do mnie:Na razie nie mam

Offline

 

#4 2011-02-14 15:53:09

Katie

Administrator

Zarejestrowany: 2011-02-09
Posty: 102
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

Nie jest źle.
Nie masz talentu do pisania. Trudno. Każdy pisze jak umie. Ważne, że się starasz. Można powiedzieć, że dopiero zaczynasz, więc nie martw się. Również tak kiedyś pisałam. Ja np. nie umiem zrobić prostego skryptu. Każdy robi to co lubi, umie.
Rada: skup się na lekcjach polskiego i ... słuchaj pani administrator
Przyjęty.

Offline

 

#5 2011-02-14 16:15:19

Yami

Zbanowany

Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 39
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

 Imię i nazwisko bohatera: Yami Luminoz
 Wiek: 16
 Historia postaci:

Opis rodziny i jego narodzin:




Yami urodził się 10.07.1994, o godzinie 10 w mieście Eterna. O dziwo był to piękny słoneczny dzionek, gdzie temperatura wynosiła 30 stopni ale na szczęście nie było czuć aż tak wysokiej temperatury bo był też leciuteńki wiaterek. Mówimy o dziwo dlatego, że to był pierwszy dzień tego lata gdzie było tak ciepło wcześniej temperatura wahała się miedzy 15, a 20 stopni, może to znak, że Yami osiągnie w przyszłości coś wielkiego.. Ale wracając do ważniejszych spraw to matką chłopaka była bardzo ładna blondynka o zielonych oczach, a także wadze 60kg i wzroście 190cm. Miała ona na imię Echallin, a jej zawodem było prowadzenie kwiaciarni, którą odziedziczyła po swojej matce, która ta odziedziczyła po swojej mamie. A jego ojciec był zwykłym człowiekiem, zazwyczaj pomagał Echallin przy kwiaciarni, a także interesował sie fotografią, a miał na imię Hawk. Nie był on najpiękniejszy, miał czarne włosy i brązowe oczy, ważył 85kg, a mierzył 185cm. Myślicie, że kwiaciarze za dużo nie zabierają i macie rację tylko jako fotografowie rodzice chłopaka mieli dużo kasy przez co mieli dość duży, dwu piętrowy dom, na uboczu miasta. Na pierwszym piętrze mieścił się duży salon, kuchnia, łazienka i pokój zabaw, a na drugim piętrze dwie łazienki i 3 pokoje dwuosobowe, a także dwa jednoosobowe. Dom miał też duży ogród, którym zajmowała się Echallin. Były tam drzewa z jabłkami, a także krzaczki z rożnego rodzaju berry. A prawie zapomniał bym wspomnieć o tym, że chłopak ma już starszą od niego o trzy lata siostrę. Była ona od zawsze ciekawa świata, a jej uroda była nie przeciętna chyba o dziedziczona po matce, a jej imię to Liptea.

Lata 0-8:




Yami'emu od najmłodszych lat mówiono, że pokemony są tylko potrzebne do tego żeby pracowali dla ludzi i mógł to zobaczyć we własnym domu i w kwiaciarni. W domu spotykał wiele pokemonów np. w łazienkach pokemony typu wodnego prały, a także te same pokemony sprzątały mieszkanie dzięki wodnym atakom. A ogrodem opiekował się Scyther, który na każde zawołanie ciął gałęzie drzew lub urozmaicał kształty krzewów. A w kwiaciarni rodzicom chłopaka pomagały różne pokemony typu trawa. Jeden z pokemonów, a dokładnie Pansear zawsze bawił się z chłopcem chociaż pok lubił swojego pana lecz ten go nie lubił bo myślał, że ten bawi się tylko i wyłącznie z nim ponieważ rodzice tak mu kazali. Ulubioną zabawą dziecka była gra w chowanego. I właśnie pewnego dnia gdy dziecko z rodu Luminoz znowu bawiło się z poke małpą w chowanego ,on schowała się za jednym krzakiem gdy nagle zaatakował go Spinarak. Chłopak już myślał, że będzie po nim ale zaczął wołać o pomoc dzięki czemu szybko na pomoc przybiegł Pansear i dzięki wściekłym atakom Scrach pokonał złego pająka. Wtedy chłopak trochę się zdziwił, że pokemon, którego zawsze uważał za służącego narażał swoje życie dla niego. Po chwili z szokowany Yami mocno uściskał czerwoną małpę. Wtedy też młody chłopak zrozumiał, że pokemony nie są służącymi tylko są przyjaciółmi. Szybko też razem z pokiem po biegł do kwiaciarni, swoich rodziców gdy już tam dobiegł to opowiedział im całą historię, a także to, że uważa, że pokemony są przyjaciółmi. Po wysłuchaniu dokładnie tej opowieści rodzice chłopaka zgodzili się z nim w tym, że jednak się mylili i pokemony to przyjaciele, a nie służący. Od tej pory wszystkie pokemony, które pracowali do tego momentu u rodziny Luminoz jako służący teraz są przyjaciółmi rodziny i wszyscy dobrze się z tym czują.

Lata 8-16:




Od tamtej pamiętnej przygody chłopak bardzo mocno zaprzyjaźnił się z Pansearem i teraz nie rozłączali się nawet na krok. Przez co Yami obiecał sobie, że po szkoli się trochę w informacjach o pokemonach, a następnie ruszy ze swoim nowym przyjacielem w podróż pokemon. Więc tak naprawdę te lata chłopak z rodziny Luminoz stracił na naukę różnej kultury pokemonów itp. A także mama i tata uczyli go fotografii ponieważ chłopak tym tez bardzo się interesował. A oprócz nauki Yami bawił się w wolnym czasie ze swoim Pupilem. W wieku 16 lat już nie tak młody chłopak umiał rozpoznać po dotyku lub wysłuchaniu jego mowy, każdego pokemona, a także zawsze wiedział jak zachować się w obecności różnych pokemonów, oprócz tego jego umiejętności fotograficzne przewyższyły umiejętności jego rodziców. W takim razie nadszedł czas kiedy Wilson opuścił rodzinne miasto Eterne, wcześniej żegnając się z siostrą, która dała mu na pożegnanie pieniądze, które przydadzą mu się w podróży, a od rodziców dostał świetny aparat fotograficzny i cały potrzebny ekwipunek potrzebny do podróży. Więc jak już pożegnał się z całą rodziną to wyruszył w swoją podróż pokemon zaczynając ją w lesie Eterna.

 Profesja waszej postaci: Trener/Koordynator

 Druga profesja postaci: Fotograf

 Starter: Pansear
 Ulubiony typ pokemona: Ogień i Smok
 Znienawidzony typ pokemona: Stal i Ziemia
 Wygląd waszego Bohatera: http://public5.tektek.org/img/av/1101/d13/1222/d81c618.png
 Cel/e: Z fotografować wszystkie legendy pokemon, zaprzyjaźnić się z każdym pokemonem, którego spotkam w mojej podróży. Wygrać wszystkie ligi i pokazy.
 Prośby do mnie: Długie i sensowne odpisy.  A i daj mi jakiegoś rywala albo koordynatora albo trenera. A i jak można to w grze bym prosił o zawody Batlle Froniter.

Offline

 

#6 2011-02-14 16:28:18

Sandor

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2011-02-13
Posty: 4
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

 Imię i nazwisko bohatera: Sandor  Hown
 Wiek: 14 lat
 Historia postaci:
Gdy byłem mały moi rodzice zginęli w wypadku. Abym sam nie błąkał się po świecie pod swój dach przyjął mnie dziadek. Był on wspaniałym trenerem pokemonów lodowych stąd moje zamiłowanie tym typem. Odkąd tylko od niego byłem on uczył mnie jak najlepiej łapać pokemony, jak się nimi opiekować oraz najważniejsze jak nimi dobrze walczyć. Podczas treningu walki zawsze pożyczał mi jednego z swoich pokemonów. Przeważnie był to jego najsilniejszy pokemon, ale no cóż stworek nigdy się mnie nie słuchał i wtedy przegrywałem.W wieku 12 lat po raz pierwszy udało mi się zwyciężyć z dziadkiem opowiedział wtedy o jaskini niedaleko Snowpoint, w której Eevee zamieniają się w swoją lodowa formę. Kilka dni po tym jak dziadek opowiedział tą historię studiowałem mapy aby dowiedzieć się gdzie leży to miasto, o którym wspomniał dziadek. Pewnego razu oglądałem mapy w lesie i wtedy przydarzyła się smutna historia gdy położyłem się na plecy aby odpocząć od map i poczułem nagle zapach i momentalnie zasnąłem gdy się obudziłem wokół mnie było mnóstwo Beedrilów, Butterfree oraz innych pokemonów robaków oraz trujących.Aby ich nich nie spłoszyć powolutku wstałem i odszedłem po chwili usłyszałem szelest skrzydeł gdy się obejrzałem widziałem za mną lecące beedrile od razu zacząłem biec do domu jednak jakoś nie mogłem go znaleźć przez las postanowiłem się schować mimo że nigdzie nie było żadnej kryjówki nagle zobaczyłem dom dziadka gdy wbiegłem poczułem się bezpiecznie gdy dziadek zobaczył mnóstwo pokemonów robaków wokół domu wyszedł z swoją bandą pokemonów lodowych i zamroził robale.Gdy skończyłem 14 lat dziadek powiedział że mam iść do  profesora po pokemona.
 Profesja waszej postaci: Trener
 Druga profesja postaci:
 Starter: Snorunt
 Ulubiony typ pokemona:Lód
 Znienawidzony typ pokemona: Trujący
 Wygląd waszego Bohatera: http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRg9GKn055koTnrZwmmHviljJAjGSFf9rV0QmiwGQwgejn4seRg7w&t=1
 Cel/e: Znaleźć jaskinie, w której eevee zamieniają się w glaceone.
 Prośby do mnie:brak

Offline

 

#7 2011-02-14 16:34:44

Tanai

Początkujący Trener

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 64
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

 Imię i nazwisko bohatera: Daniel Fletcher
 Wiek: 14 lat
 Historia postaci: Żył sobie pewen chłopak, o imieniu Daniel.Mały Daniel miał 6 lat, często oglądał walki swojego brata, razem z Danielem oglądał jego teraźniejszy rywal Kaze, byli dobrymi przyjaciółmi.Mój brat doszedł już do Johto, ale potem po porażce ominął Johto i poszedł do Sinnoh, gdy już miałem 14 lat wyruszyłem po startera.Ku moim oczom pojawiły się 5 Pokemonów do wyboru, wybrałem nowego przyjaciela Pichu i zacząłem z nim przygodę, na początku bał się mnie i nie znał, ale polubił mnie.Siedzi mi zawsze w plecaku lub na ramieniu, szybko rozpoczynają nową podróż by być silniejsi niż brat Daniela.
 Profesja waszej postaci: Trener
 Druga profesja postaci: Hodowca Pokemonów
 Starter: Pichu
 Ulubiony typ pokemona: Ogień
 Znienawidzony typ pokemona: Kamienny
 Wygląd waszego Bohatera: http://img228.imageshack.us/i/88910906.png/
 Cel/e: Zdobyć wszystkie odznaki Unova, Reshiram, Dialgę, Deoxys'a, Victini i zostać Mistrzem Pokemon.
 Prośby do mnie: Chciałbym podróżować z May, spotkać i złapać: Wurmple i Riolu, mieć dziewczynę.


http://www.mapletowers.com/trainercards/ucard.php?name=Drages&colour=lilac&background=pagoda&code=&trainer=064&stars=5&win=78&lose=34&draw=4&pokemon1=148&gender1=f&pokemon2=247&gender2=m&pokemon3=419&gender3=m&pokemon4=78&gender4=f&pokemon5=185&gender5=m&pokemon6=000&gender6=f&bsubmit=+++...:::Create!:::...+++

Offline

 

#8 2011-02-17 15:20:46

Raito

Początkujący Trener

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 9
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

• Imię i nazwisko bohatera:Raito Wold
• Wiek:11
• Historia postaci:Urodził się w regionie Hoenn w mieście Rutsboro o godzinie 05.00.Jego brat chciał zostać mistrzem pokemonów,zawsze gdy był w mieście bawił się z jego pokemonami.Pewnego razu gdy bawił się z pokemonami swojego brata jeden z jego pokemonów uciekł do ciemnego lasu.Wędrował po lesie szukając tego pokemona,w pewnym momencie gdy patrzał się w górę i zauważył jakiegoś pokemona,dobrze go nie dostrzegł,ale pomyślał sobie:"-Na świecie jest wiele pokemonów na pewno go jeszcze kiedyś zauważę."Szedł przed siebie pewnym krokiem szukając pokemona brata,gdzieś po godzinie na reszcie go znalazł,gdy wziął go na ręce pomyślał:"-Ciekawe jak wrócę do domu i jaki on ciężki".Po kwadransie zauważył,że zatacza tylko wielkie koło więc poszedł w lewo i natchnął się na pewnego pokemona.
-Lino czy to ty-zapytał zaciekawiony.Linoone kiwnął główką na tak.
-Więc brat zauważył,że Shinxa nie ma-zapytał.Linoone znowu kiwnął główką na tak.
-A znasz drogę do domu-zapytał znowu Raito mając nadzieje,że Linoone zna drogę.Linoone ponownie kiwnął główką na tak.
-Więc chodźmy-powiedział Raito i zaczął iść za Linoonem`em.Gdy już doszli do domu i Raito wytłumaczył sytuację bratu przypomniał sobie o tym pokemonie,co to za pokemon.Codziennie chodził do lasu,żeby odnaleźć tego pokemona,aż do dnia jego urodzin,w dniu urodzin gdy zjadł śniadanie,włożył potrzebne rzeczy do plecaka i poszedł do laboratorium profesora.Po chwili wyszedł z laboratorium z Sphealem i ruszyli w stronę lasu...
• Profesja waszej postaci: Trener
• Druga profesja postaci: -
• Starter: Spheal
• Ulubiony typ pokemona: Wszystkie
• Znienawidzony typ pokemona: Brak
• Wygląd waszego Bohatera: http://giantbev.info/jb2448/gallery3/var/thumbs/Pokemon_Special_Miscellaneous/gold.png?m=1287443150
• Cel:Złapać wszystkie pokemony.
• Prośby do mnie: Brak.

Offline

 

#9 2011-02-19 15:58:03

Dendi

Początkujący Trener

Zarejestrowany: 2011-02-18
Posty: 11
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

• Imię i nazwisko bohatera: Dendi Uszaty
• Wiek:13
• Historia postaci: Anim został trenerem pokemon Dendi Uszaty zamieszkiwał Mauville City, jego rodzina różniła się od pozostałych... Nie tolerowała pokemonów. Ze zniecierpliwieniem oczekiwał dnia rozdania pokemonów. Kiedy w końcu nadszedł upragniony dzień Dendi wyruszył po swojego pierwszego pokemona. Niestety, rodzice nie pozwolili mu wyjść. Dendi był wściekły na rodziców i zaczął przyjmować pokemony do domu, przemycając je. Oczywiście rodzice odkryli te czyny i Dendi dostawał cięźkie kary. Pewnego razu podczas wycieczki do lasu Dendi znalazł dziwne jajo. Podniósł je i kiedy je oglądał, zobaczył odbicie Scyther'a na jaju. Szybko się odwrócił upewniając się po czym zaczął uciekać. Niestety, Scyther go doganiał, nagle drogę Scythera zastąpił Scizor. Dendi nie czekał na następne wydarzenia, biegł dalej ściskając jajo. Nigdy więcej nie zobaczył tego Scizora. Z jaja wykluł się nie można powiedzieć że nie :D słodki Haunter. Kiedy po paru dniach zaczął rozumieć słowa Hauntera, postanowił zostać Tłumaczem Pokemon. W nocy kiedy wszyscy spali, wykradł się z domu w poszukiwaniu pokemonów

• Profesja waszej postaci: Trener
• Druga profesja postaci: Tłumacz Pokemonów
• Starter: http://archives.bulbagarden.net/media/upload/a/a7/Spr_5b_355.png
• Ulubiony typ pokemona: Duch
• Znienawidzony typ pokemona: Ogień
• Wygląd waszego Bohatera: http://www.pokemony.com/pokemon/inne/bohaterowie/15.jpg
• Cel/e: Poznać język wszystkich poków, zebrać wszystkie poki ,,Ciemnej Strony Mocy " :D (psycho,duch itp. )
• Prośby do mnie: Nie Krytykuj za ostro historii, wiem że prymitywna ale cóż poradzę bez talentu

Offline

 

#10 2011-02-20 20:33:01

NikeFox

Początkujący Trener

Zarejestrowany: 2011-02-17
Posty: 6
Punktów :   

Re: Zapisy do MG Katie.

• Imię i nazwisko bohatera: Nike Fox ( a co się będę wysilał ; D )
• Wiek: 13 lat
• Historia postaci:

-Nike wstawaj!- chłopak z samego rana usłyszał głos matki. Na w pół przytomny spojrzał na budzik, a ten zaczął dzwonić. Po chwili Dan uderzył w zegarek, a ten się uciszył. -Jak zwykle matka punktualna...- powiedział pod nosem ospale. Spojrzał się na okno i zauważył jak słońce wchodzi coraz wyżej i zaczęło go razić. Wstał i przeciągnął się mocno. Odgarnął włosy z czoła i poszedł do łazienki się umyć.
-No schodzisz w końcu?- usłyszał krzyk matki, kiedy właśnie brał prysznic
-Myję się. Mogę zejść bez kąpieli, ale nie odpowiadam za to jeśli będę śmierdzieć.- powiedział ironicznie i włożył głowę pod prysznic. Po kąpieli ubrał się w swoje ubranie. Gdy zszedł na dół zauważył mamę, która zrobiła mu jajecznicę. Ten zaczął ją wcinać po czym chwilę odpoczął i wyszedł z domu. Poszedł na swoją ulubioną polanę, gdzie spędzał większość czasu, zerwał źdźbło trawy, zaczął rzuć i zamknął oczy. Odprężył się, lecz po chwili usłyszał jak coś drepcze po trawie otworzył oczy i zobaczył jakiegoś Pokemona. Zauważył, że to coś z jakąś "paszczą". Słyszał o tym Pokemonie - to był Mawile. Pokemon podszedł do Nike'a i zaczął się wtulać w niego. Chłopak od razu go polubił i zaczął się z nim bawić.
-Ej, a właściwie gdzie jest twój trener?- spytał się chłopak. Mawile pociągnął go w jedną stronę. Doszli tak do jakichś krzaków. Nike spojrzał się do środka i zobaczył Pokeballa.
-To twój?- padło pytanie. Mawile przytaknął.
- A więc jesteś porzucony i szukasz trenera?. I czy mógłbym nim być?- znowu chłopak się spytał. Pokemon na wszystko przytaknął i rzucił się na chłopca. Nike nie zwykle się ucieszył i poszedł na polankę tam gdzie zwykle. Oboje się położyli i zamknęli oczy... Po kilku minutach usłyszeli krzyk
-Pomocyyyy!!!- rozległo się wołanie. Nike leniwie otworzył czy i zauważył dziewczynę(dość ładną), którą napadło 2 jakichś gości. Chłopak wstał i wstawił się za dziewczynę. Gdy facet chciał uderzyć zielonookiego ten wykręcił mu rękę.
-Zostaw ją!- powiedział lekceważąco. Dziewczyna spojrzała się na rudego nieznajomego, który ją bronił. Słońce padło na jego niebieskie oczy, a piękna nastolatka od razu utonęła w jego oczach.
-Bo co mi zrobisz?- powiedział jeden z gości i wyciągnął Pokeball'a -Sandshrew wybieram Cię!- pojawił się nowy Pokemon. Mawile stanął do walki i zaczął atakować Sandshrew jakimś nieznanym atakiem. Wrogi pokemon z łatwością unikał ataków, aż przez chwilę nie uwagi oberwał. Facet odwołał swojego ziemnego stworka i uciekł. Nike położył się przedtem gratulując Mawile'owi. Obydwoje się odprężyli, a dziewczyna do nich podeszła
-Dzięki... Za ratunek- wyjąkała. -A to! Nie ma za co.- powiedział lekceważąco. Chłopak otworzył oczy i zaczął patrzeć się w niebo. Dziewczyna spojrzała się w piękne oczy chłopaka, które od czasu do czasu przykrywały włosy, które chłopak odgarniał z oczu. -Coś nie tak, że się na mnie patrzysz?- spytał się lekko mrużąc oko -Nie nic takiego- ze spuszczoną głową powiedziała zakochana nieznajoma. Nike wrócił do domu i pochwalił się mamie. W następne dni, gdy chłopak przychodził na polanę tamta dziewczyna zawsze tam była i zakochanym wzrokiem patrzyła się na niego. Chłopak jednak nie zwracał na to uwagi, lecz widział wszystko. Zaczęło go to denerwować i pewnego dnia postanowił, że wyruszy z miasta, żeby namolna "fanka" nie chodziła za nim.

• Profesja waszej postaci: Trener
• Druga profesja postaci: Nike ćwiczył Aikido
• Starter: Mawile
• Ulubiony typ pokemona: Walka, Stal
• Znienawidzony typ pokemona: Kamienny/Ziemny
• Wygląd waszego Bohatera:

http://img16.imageshack.us/img16/5786/1hidy.jpg

Cały obrazek. Jeśli będziesz chciała to mogę napisać opis obrazka, ale... masz na razie obrazeczek.
• Cel/e: Zdobyć wszystkie odznaki
• Prośby do mnie: Raczej standard...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl